Są piosenki, które nigdy nie umierają. „I Heard It Through The Grapevine” to taki właśnie hymn — klasyka soul, która przeniknęła do bluesa, rocka i popkultury przez pokolenia. Jednak w 2025 roku STRYKEN nie tylko wykonuje cover. Oni piszą nową historię, przenosząc serce tej piosenki prosto w świat smartfonów. Pytają: co się dzieje, gdy plotki rozchodzą się szybciej niż kiedykolwiek, napędzane lajkami, udostępnieniami i anonimowymi szeptami?
Oryginalne „Grapevine” to podstawa — utwór uwieczniony przez Marvina Gaye’a i Creedence Clearwater Revival. To dźwięk złamanego serca, sekretów przekazywanych szeptem i zdradzonego zaufania. STRYKEN w swojej wersji z 2025 roku, dostępnej w preorderze już od 20 czerwca i na wszystkich serwisach streamingowych od 27 czerwca, nie tylko oddaje hołd oryginałowi. Przeciwnie — rozbija go na kawałki mocnymi riffami, potężną perkusją i tekstami, które biją wprost w realia współczesności.
„Chcieliśmy wziąć ból i podejrzenia z oryginału i skierować je na zewnątrz, na świat, w którym teraz żyjemy” — mówią muzycy. I dodają: „Media społecznościowe to nowa winorośl. Plotki nie są już szeptane — są wzmacniane, zrzutowane ekranu i wykorzystywane jak broń.”
Zatem ten cover to nie tylko reinterpretacja. To radykalne przepisanie tekstu, które punktuje toksyczną kulturę cyfrowych pomówień i półprawd. Oryginał był intymny, wersja STRYKEN jest zbiorowa. To manifest, który nawołuje do przerwania łańcucha oburzenia i do empatii — nawet wbrew algorytmom, które podsycają emocje.
Nowe wersy tną głęboko i trafiają w punkt:
„Ekrany świecą w ciemności, plotki lecą jak iskry /
Przesuwaj, udostępniaj, ale nikt nie jest mądrzejszy /
Kochaj bliźniego, ucisz kłamstwa /
Jesteśmy czymś więcej niż piksele, więcej niż wymówki…”
To nie tylko dobrze brzmiący utwór. To także apel, by się zatrzymać, zanim klikniemy „udostępnij”. STRYKEN tworzy muzykę, która porusza i jednocześnie skłania do refleksji.
Nie trzeba będzie długo czekać. Utwór pojawi się w preorderze już 20 czerwca, a oficjalna premiera we wszystkich serwisach streamingowych odbędzie się 27 czerwca. Zespół wyraźnie wierzy w siłę tego numeru — i słusznie. To nie jest kolejny cover. To muzyczna deklaracja.
Spodziewaj się energetycznej produkcji, tłustych gitar i wokalu, który balansuje pomiędzy buntowniczym krzykiem a błaganiem. Fragmenty utworu, które już ujawniono, zapowiadają brzmienie surowe, ale przemyślane. To dźwięk nowoczesny, który zachowuje organiczny charakter. STRYKEN nie idą na kompromisy — dają z siebie wszystko.
Chcesz usłyszeć to na żywo? Zaznacz w kalendarzu: 29 sierpnia, godzina 19:00 czasu ET. STRYKEN zagrają „I Heard It Through The Grapevine” podczas swojego seta na Immortal Fest Part 2 w BMI Event Center. Co ważne, występ będzie dostępny także online. Bilety jednodniowe i karnety na cały festiwal są już dostępne — więc nic nie stoi na przeszkodzie, by obejrzeć koncert z własnej kanapy.
Immortal Fest to święto zespołów z przesłaniem, a STRYKEN idealnie się w to wpisuje. Zawsze szli własną drogą, łącząc hard rocka z tematami bliskimi sercu. Tym razem też nie idą na łatwiznę. Ich cover to nie eksperyment, ale konkretne wyzwanie rzucone naszej codzienności.
W świecie, gdzie informacje rozchodzą się błyskawicznie, a prawda często pada pierwszą ofiarą — STRYKEN przypomina, że muzyka nadal może zadawać trudne pytania.
Nie potrzebujemy kolejnych bezpiecznych wersji klasyków. STRYKEN robi coś odważnego. Przepisując tekst, nie tylko komentują współczesność — oni nawołują do zmiany. Ich „kochaj bliźniego jak siebie samego” to nie frazes, lecz wezwanie do empatii w epoce cyfrowej furii.
Wersja „Grapevine” od STRYKEN to więcej niż muzyka. To wezwanie do zatrzymania się, wyłączenia trybu „udostępnij bez myślenia” i refleksji nad tym, jak traktujemy innych w sieci.
Nie spodziewaj się łagodności. STRYKEN idzie na całość, nakładając swój charakterystyczny hard rockowy styl na ponadczasową melodię. Efekt? Utwór, który jednocześnie brzmi znajomo i świeżo. Pełen głodu, gniewu, ale też nadziei.
Gitary warczą, perkusja grzmi, a wokal — momentami chropowaty, zawsze autentyczny — wbija przekaz prosto w serce. To nie jest wygładzone brzmienie z radia. To emocje na surowo, muzyczne katharsis.
Szum wokół tego utworu już rośnie. Fani i krytycy doceniają odwagę zespołu. W social mediach pojawiają się pierwsze entuzjastyczne reakcje — wielu chwali STRYKEN za to, że nie bali się tknąć świętości i jednocześnie nadali jej nowy wymiar.
W roku pełnym nostalgii, reunionów i tras wspominkowych, STRYKEN idzie pod prąd. Ich „Grapevine” to nie wspomnienie. To ostrzeżenie, apel, a może nawet nadzieja na mniej toksyczne jutro.
Jeśli masz przesłuchać tylko jeden rockowy singiel tego lata — niech to będzie właśnie ten. Ale pamiętaj: nie wierz we wszystko, co słyszysz… przez winorośl.